Kupiłam książkę "Pusty Dom Sherlocka". Powstała ona dzięki zaangażowaniu fanów z całego świata, którzy napisali swoje własne opowiadania i wiersze poświęcone słynnemu detektywowi, a Sherlockology umieściło je w jednym tomie.
Jak się okazało, książka powstała z myślą o uratowaniu dawnego domu sir Arthura Conan Doyle’a - Undershaw, w ramach akcji Undershaw Preservation Trust, której patronem jest sam Mark Gatiss.
Pisarz sam zlecił wybudowanie tego budynku, jak również miał wkład w jego projekt. Mieszkał tam ponad 10 lat. Undershaw było świadkiem powstania wielu słynnych dzieł pisarza, w tym „Psa Baskerville’ów” i „Powrotu Sherlocka Holmesa”. Można śmiało stwierdzić, że tamte mury są duszą Conan Doyle'a.
A teraz? Teraz trwa wyścig między UPT, a deweloperem, który kupił całą posiadłość i zamierza na jej terenie dokonać zmian, które całkowicie zniszczą wartość historyczną tego miejsca.
Na szczęście, dzięki zaangażowaniu setek osób z wielu krajów i samej kampanii udało się powstrzymać plany dewelopera.
Ale czy na długo?
Tantiemy ze sprzedaży książki są przekazywane UPT w celu ocalenia Undershaw.
Bo czy można tak po prostu pozbyć się miejsca, gdzie Conan Doyle przyjmował Brama Stokera, E. W. Hornunga, Virginię Woolf i wielu innych? Uśmiercić jedynego pozostałego świadka narodzin Psa Baskerville'ów i zmartwychwstania Sherlocka Holmesa?
Wbrew pozorom, aby wspomóc UPT nie trzeba zaraz lecieć do Surrey, przykuwać się do frontowych drzwi i strajkować dniem i nocą, wymachując płonącymi pochodniami.
Wystarczy podpisać PETYCJĘ (nie bójcie się okienka, które wyskoczy po podpisaniu; nie trzeba darowizn).
Pomóżcie. Razem możemy ocalić Undershaw i wspomnienia, jakie kryją się w jego murach.
Bo czyż każdy z nas nie jest wart tego, żeby o nim pamiętać?
![]() |
| UNDERSHAW |
![]() |
| Nasz Patron - M.G. (Tak, też nie rozumiem tych baczków...) |
AGRA






Brak komentarzy:
Prześlij komentarz